czwartek, 11 grudnia 2008
KARETA DAM /Robert Cichowlas/
– A króle? – spytała rudowłosa – Są jeszcze cztery króle i ich kareta.
Uśmiechnął się.
– Panowie zdobywają panie. Panie zdobywają panów. Nigdy nie gram z kobietami.
Blondynka zachichotała.
– W życiu bym na to nie wpadła!
Czy miłość do kart może zostać odwzajemniona?
Załóżmy, że tak.
Lecz, czy uczucie, w takim razie, jest wieczne?
Kazek, hazardzista ze szczęśliwą ręką i jego przeciwnik
– Mistrz Litwiński. Rozgrywka, w której stawka może
przyprawić o zawroty głowy nawet ministra finansów.
Ktoś musi wygrać!
Kto? I za jaką cenę?
„Kareta dam” – daje odpowiedź. Perełka w zbiorze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wow!
OdpowiedzUsuń"Panowie zdobywają panie. Panie zdobywają panów."
Zaraz... zaraz... a dlaczego nie odwrotnie!
:)))
M.
Dobre motywy
OdpowiedzUsuńDzięki za wpisy. KARETA DAM nie jest opowiadaniem długim, ale mam nadzieję, że na tych kilku stronach udało mi się podkreślić pewną zależność wynikającą z ludzkiej chciwości. I przyprawić problem szczyptą grozy!:-)
OdpowiedzUsuńzapewne i perełka. zapewne stwierdzę to po czytaniu... po zapowiedzi niewiele powiem, bo mnie nieco odstrasza pokerowa terminologia. ale mocno licze, ze sie przekonam do opowiadania. ^^
OdpowiedzUsuń